wtorek, 12 kwietnia 2011

Cross Country Bogdanka

W sobotę i niedzielę 9-10 kwietnia 2011 na terenie kopalni Bogdanka odbyły się zawody Cross Country, które były jednocześnie inauguracją sezonu w wyścigach off roadowych motocykli i quadów.
Chcę na tym blogu dzielić się wrażeniami z tego typu imprez, ponieważ jednym z zawodników startujących w Pucharze Polski w klasie S2 jest mój syn Bartłomiej Nowakowicz.

Będę starał się opisywać zawody widziane z perspektywy ojca, kibica, obsługi technicznej w jednym.
Bartek do sezonu przygotowywał się całą zimę. Pod okiem swojego trenera ćwiczył na sali, a gdy pogoda pozwoliła, jechał w teren. Motocykl KTM 200 XC też był przygotowywany do sezonu.
Pogoda w dniu zawodów była typowo kwietniowa, mieliśmy deszcz, śnieg, słońce i do tego wiał bardzo silny wiatr. Zawody rozgrywane były na hałdach kopalni Bogdanka, tor miał ok. 7km i był mocno zróżnicowany. Kilka stromych podjazdów i zjazdów, błoto, parę prostych, górki dołki z wyborem trasy.
Start wspólny dla poszczególnych kategorii robi wrażenie jak kilkadziesiąt maszyn jednocześnie odpala i rusza, a szczególnie pierwszy zakręt gdzie z pola startowego z szerokości ok 60m zwęża się do 6-7m i robi się ciasno.
W pierwszym wyścigu Bartek wystartował nieźle, po pierwszym okrążeniu przyjechał na dziesiątym miejscu i w swojej klasie utrzymał je do końca. Przejazd dla Pucharu trwa półtorej godziny i wygląda na to, że kondycyjnie jest nieźle przygotowany. Pierwszy raz w życiu miał do pokonania strome podjazdy i zjazdy, ale radził sobie całkiem dobrze.
Drugi dzień pogodowo zapowiadał się trochę lepiej, ale i tak mieliśmy wszystkie pory roku w jednym czasie. Start podobnie jak w pierwszym wyścigu w dziesiątce, potem całkiem równa jazda, czasy poszczególnych okrążeń bardzo zbliżone i niestety pech. Po przejechaniu siódmego okrążenia Bartek usłyszał jakieś niepokojące dźwięki z silnika i przerwał jazdę. Potem w parku okazało się, że poluzowały się śruby mocujące silnik. Niestety awaria ta spowodowała, że drugi dzień ukończył na dwudziestym miejscu, co dało mu piętnaste miejsce w klasyfikacji generalnej.
Następne cross country 30 kwietnia w Pile, jeśli nic nie stanie na przeszkodzie to jedziemy. Jednak Bartek nastawia się na rajdy enduro, gdzie w zeszłym roku w klasyfikacji generalnej był czwarty. Pierwsze enduro w tym sezonie w maju w Kielcach.

środa, 23 marca 2011

Nie zapomnij założyć rękawic motocyklowych.

Obecnie przeciętnemu fanowi dwóch kółek nie trzeba tłumaczyć potrzeby zakładania rękawic motocyklowych podczas jazdy. To jest w zasadzie już norma. Szczególnie wśród posiadaczy trochę większych motorów od skuterka. Ale jednak warto przypomnieć kilka ważnych powodów dla których zakładamy rękawice. I nie chodzi mi tu bynajmniej o to, że lepiej się wtedy wygląda.

Zimne dłonie i palce

 

W sezonach zimowym i jesiennym zakładanie rękawic wydaje się byc oczywiste - nie da się bez nich jeździć - jest tak zimno. Ale również i w pozostałych porach roku, gdy jeździmy przy większych prędkościach jest bardzo zimno w dłonie. Jakie to może mieć skutek?

Każdy kto kiedykolwiek mając zimne ręce próbował np. pisać na klawiaturze komputera lub robił cokolwiek co wymaga równie wielkiej precyzji w dłoniach doskonale wie jak ciężko jest to wykonać kiedy są one zimne. Palce są jakby drętwe i nie chcą nas słuchać.

 

A jakie to ma konsekwencje podczas jazdy na motorze? Otóż ma to szczególne znaczenie podczas naciskania na hamulec ręczny. Załóżmy, że jedziesz np 100 km na godzinę, podczas sporego natężenia ruchu, w sznurze aut to często decydujesz się na wyprzedzanie jakiegoś auta, a potem szybko starasz się wychamować przed kolejnym. Ciepłe i rozgrzane dłonie w rękawicach powodują, że nie masz problemów z dokładnym naciśnięciem na hamulec ręczny i wykonaniem hamowania. Przy zimnych rękach możesz najzwyczajniej w świecie nie mieć wystarczająco dobrego czucia. A czym to się może zakończyć to bardzo łatwo sobie wyobrazić…



Mokre dłonie

 

Rękawice zapobiegają poceniu się rąk a także co się z tym wiąże poceniu się uchwytu kierownicy motocykla. Chociaż wewnątrz rekawic dłonie mogą być nawet mokre jednak na zewnątrz uchwyt od kierownicy jest suchy. A to daje lepszą przyczepność.

Załóżmy że jedziesz autostradą 100 lub 140 km na godzinę. Dłonie są spocone bo nie masz rękawiczek. Nagle chcesz zmienić pas. Zaciskasz ręce na kierownicy i zaczynasz skręcać. Wtedy dłoń ześlizguje ci się z uchwytu kierownicy i zamiast na drugi pas zmierzasz wprost pod prąd przeciwnego pasa ruchu albo do rowu. Nieciekawa perspektywa. Przy tak dużych prędkościach prawdopodobnie zabraknie ci czasu, na dobrą reakcję i skorygowanie kierunku jazdy. Dlatego staraj się nie dopuszczać do jazdy z mokrymi dłońmi.

Poważne urazy rąk podczas upadku.



Kiedy jesteśmy mali pierwszą reakcją na upadek jest podstawienie dłonie pod siebie, albo przed siebie. I ten odruch pozostaje nam już na zawsze. Niestety podczas upadku z motocykla to może skończyć się poważniejszymi urazami i złamaniami. Jazda z rękawicami motocyklowymi może tutaj znacząco ograniczyć te negatywne dla rąk skutki upadku z motocykla.





o Autorze

Akcesoria na Motor-Way.pl



Artykuł pochodzi z serwisu Albercik.pl - darmowe artykuły na WWW

środa, 16 marca 2011

Jak dbać o skórzane akcesoria motocyklowe?

Popularne skórzane akcesoria motocyklowe, takie jak sakwy i piórniki są wytwarzane z różnego typu i różnej jakości skóry. Niezależnie jednak od tego z jakiej skóry są wytworzone o wszystkie trzeba odpowiednio zadbać. Dobra pielęgnacja wydłuża życie skóry oraz dba o jej wygląd.


Reguła dbania o stan skóry dzieli się zasadniczo na cztery główne etapy: mycie, regeneracja, polerowanie oraz ochrona.



Jakkolwiek zanim zaczniemy jakieś działania, musimy zawsze zadbać o to, by wszystko wykonywać w wystarczająco dobrze wentylowanym pomieszczeniu. Przyczyną tego są problemy, jakie powodują niebezpieczne związki chemiczne, które znajdują się w popularnych środkach używanych do czyszczenia.



Pierwszy etap - czyszczenie. Wybierz płyn czyszczący dobrej jakości, taki, który nie będzie stwarzał niebezpieczeństwa dla koloru skóry z której zrobione są twoje sakwy. Jeśli płyn do czyszczenia jest zbyt silny nie tylko byłby zagrożeniem dla oryginalnego koloru skóry, ale również mógłby osłabić materiał, z którego są uszyte szwy. Najlepiej również użyć odpowiednich ściereczek – te do mycia nubku i zamszu sa najbardziej odpowiednie.

 

Kolejnym etapem pielęgnacji skóry sakw jest regeneracja. Regeneracja nie musi być przeprowadzana regularnie, natomiast wykonywana w jakichś odstępach czasu jest pewnym sposobem, żeby utrzymać nasze sakwy motocyklowe w bardzo dobrym stanie. Sam proces ten polega zasadniczo na naoliwianiu skóry sakw.



Etapem trzecim jest polerowanie. Przeprowadza się je po to by sakwy świetnie wyglądały. Kiedy wybierasz środek do polerowania upewnij się, że nie zatka porów skóry. To spowodowałoby, że byłaby ona sucha.



Czwarty i ostatni punkt podczas pielęgnacji skóry sakw to zastosowanie odpowiedniej bariery przeciw wilgoci. Bariera taka zablokuje pory skóry przed dostępem deszczu - to przyczyni się do tego, że będziemy dłużej cieszyć się naszymi sakwami i piórnikami motocyklowymi.





o Autorze


Autor artykułu współpracuje z motocyklowym sklepem internetowym Motor-way.pl. Głównym tematem jego zainteresowania jest odzież na motocykl, oraz sakwy skórzane, kaski motocyklowe, rękawice motocyklowe i inne...



Artykuł pochodzi z serwisu Albercik.pl - darmowe artykuły na WWW

sobota, 26 lutego 2011

Zawieszenie w motocyklu

Autorem artykułu jest Wojciech Nowak



Użytkownicy Jaw, MZ, WSK i innych dostępnych motocykli w czasach nie tak znowu odległych, nie zwracali uwagi, jaką ważną rolę pełni zawieszenie w motocyklu. Nikt nie zwracał uwagi na jego ustawienia, które sprowadzało się tylko do naciągnięcia sprężyny w przypadku wiezienia pasażera. 

Jazda na obecnie produkowanych motocyklach, ich osiągi, przyspieszenia, prędkości wymagają od kierowcy choć minimalnej wiedzy o właściwym ustawieniu zawieszeń. Jest to bardzo ważny parametr, który sprawia, że nasza jazda będzie bezpieczniejsza. Zawieszenie pracuje cały czas podczas jazdy, a zwłaszcza przyspieszania i hamowania. źle ustawione powoduje mały komfort jazdy oraz niebezpieczne zachowanie się motocykla w warunkach ekstremalnych jakim jest na przykład gwałtowne hamowanie. Właściwe ustawienie  zawieszeń jest bardzo ważne, dużo się o nim mówi zwłaszcza przy jeździe sportowej, wyścigach ścigaczy, enduro, crossie, a także turystyce motocyklowej. Zawodnicy dostosowują ustawienie zawieszenia w swoim motocyklu, dostosowując parametry do swojej wagi i warunków panujących na torze czy w terenie. Jak to jest ważne widzimy, że żeby poprawić czas na jednym okrążeniu śrubuje się każdy parametr ustawień motocykla, którym jest także odpowiednie ustawienie zawieszeń. Słyszane powiedzenie "sklejanie zawieszenia" powoduje, że motocyklista hamując przednim hamulcem, jednocześnie trzymając gaz, powoduje, że jego motocykl staje się "krótszy" i może jechać po mniejszym promieniu w zakręcie, co skraca czas przejazdu. Stosując techniki jazdy z torów motocyklowych w naszej codziennej jeździe poprawiamy jej bezpieczeństwo i mając świadomość, że zawieszenie w naszym motocyklu jest właściwie ustawione, czujemy się pewniej i wpływa to na poprwianie i doskonalanie stylu jazdy, co przekłada się też na bezpieczeństwo nasze i innych użytkowników drogi.

Jeśli więc zależy wam żeby jazda motocyklem była bezpieczną zabawą jedźcie do swojego mechanika, żeby sprawdził ustawienia zawieszeń i ustawił je właściwie do indywidualnych warunków kierowcy. Można też zrobić to samemu, ustawienia parametrów podaje producent w swojej serwisówce.

inne ciekawe artykuły

www.tataba-mojmotocykl.blogspot.com

 

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

wtorek, 22 lutego 2011

h2>Technika jazdy motocyklem.

Autorem artykułu jest Wojciech S.



Co zrobić, jeśli tak troszeczkę poniesie nas fantazja, przekroczymy motocyklem 60 km/h i znajdziemy się w podobnej jak wymieniona poniżej sytuacja? Właściwa decyzja to połowa sukcesu, należy podjąć ją w odpowiednim miejscu i najkrótszym możliwym czasie...

Oto często spotykana w naszych miastach sytuacja drogowa rodząca wzajemne antagonizmy między kierowcami samochodów i motocykli. Wyobraźmy sobie szeroką, długą ulicę w mieście X, po której powoli ( 50 km/h) porusza się środkiem pasa samochód osobowy. Jego kierowca jednocześnie z naciśnięciem pedału hamulca włącza lewy kierunkowskaz spogląda pobieżnie w lusterko wsteczne i stwierdzając, że nikt go nie wyprzedza dokonuje skrętu w lewo, w wąską osiedlową dróżkę.

emotocykl

Tymczasem z tyłu, w odległości około 150 m jadę – ja,  motocyklista doskonały. Z wygospodarowanego od żony wolnego czasu zostały jeszcze dwa kwadranse, a dopiero teraz naprawdę rozgrzałem się jazdą. Mój, przecinak pasuje do mnie jak dobrze skrojony garnitur, więc mija tylko chwila i mam 140 km na szafie. ( na drodze z pierwszeństwem przejazdu ). Ominięcie zaparkowanej zawalidrogi nie wzbudza mojej specjalnej czujności, przecież to częsty i banalny manewr. To nic, że prędkość wymusza odpowiednio długi skręt, mam przecież wolny czterometrowy lewy pas. Należy tylko wcześniej złożyć się, precyzyjnie ustawić maszynę obok osi jezdni i łyknąć gościa jak pelikan rybkę. Właśnie poprawiam na szyi apaszkę, gdy łapie mnie przeraźliwy skurcz gardła. Rety!!! Błysk stopów samochodu wzmaga to uczucie, którym najchętniej obdarowałbym policjanta drogówki.

Ten czub skręci w lewo ! Drążąca w głowie myśl, dodatkowo opóźnia podjęcie ratunkowej decyzji. Czyżby trafił się ślepy ? “Idiota” i nie widział motocyklowego światła w lusterku? Z żołądkiem pod gardłem wykonuję alarmowe hamowanie, posługując się przednim i tylnym kołem, a gdyby jeszcze można było, to zaprzęgłbym do tego zelówkę buta. Zjeżone pod kaskiem włosy wyprostowały się do reszty, a do uszu dobiega charakterystyczny wizg opon, dowodząc, jak mi się zdaje, że więcej się już nie da.

motocykl

Resztę uwagi skupiam na analizie odległości pomiędzy samochodem potencjalnego mojego mordercy, a drogą, w którą pragnie skręcić. Byłem już kilka razy w podobnej sytuacji i czuję, że nie zdążę wyhamować! Pozostaje mi 40 metrów i ze sześć dych za dużo na szafie ! Pobranie gościa z lewej strony nie wygląda zachęcająco, gdyż on mnie nie widzi i zapewne dokończy manewr. Zatarasuje wtedy cały pas ruchu, motocykl wpadnie do kabiny niby dodatkowy pasażer, a ja prawdopodobnie pofrunę dalej zawadzając tylko udami o słupek dachu.  Ale wizja ! Wrrrr?

Za duże ryzyko, błyskawicznie rozważam. Jakiś niezbadany głos szepcze do ucha: Z prawej, omiń z prawej… Oczywiście istnieje jeszcze szansa, że zdąży wjechać i w miejscu potencjalnego zderzenia zastanę pustą po pojeździe lukę. Wóz albo przewóz, myślę puszczając heble (dla odzyskania właściwości skrętnych) i kładę sprzęta w prawo. Jak dobrze, że tę zasłyszaną u Artura Stolla w sklepie sztuczkę z hamulcami zdążyłem rano przetrenować na parkingu. Dosłownie o milimetr wcześniej ten ślepy zawalidroga za kółkiem przejechał dalej.  Uff! Udało się. Teraz adrenalina trzyma jak najlepszy narkotyk, mógłbym chyba wyrwać drzewo z korzeniami. A może by tak teraz zawrócić i dokonać zemsty na i tak niepotrzebnym przecież jego bocznym lusterku?

Przez kilka kolejnych przecznic jadę jakby nieobecny duchem rozmyślając dalej: Jednak jestem kapitalnym jeźdźcem, bo inny nie uratowałby się z opresji. Nawet Max Biaggi pewnie nie dałby rady, przecież oni tam na tych torach tylko kręcą się bez sensu w kółko. Mają wszystko jak małpy wytrenowane i do tego najlepsze motocykle świata. Tutaj to była akcja ! Jak opowiem, to kumple nie uwierzą.

Sądzę, że każdy z nas mógłby w tym krótkim opowiadaniu odnaleźć psychologiczną cząstkę siebie. Analizując powyższą sytuację zastanawiam się, kto byłby sprawcą zaistnienia ewentualnego wypadku. Policjant z pewnością winą obarczyłby naszego niedoszłego Kocińskiego i w gruncie rzeczy miałby racje. Mało istotnymi stają się tu dywagacje i spory natury prawnej. Cóż za różnica, komu wlepią mandat i kiedy uprzątną potłuczone szkła oraz rozlany olej z jezdni? Kark niestety nadstawiamy my, ściganci. Często jesteśmy zarozumiali, zbyt pewni własnych umiejętności, niepokorni, ślepi. Ktoś mądry powiedział kiedyś, wskazując cmentarną alejkę: Tam leżą ci, co mieli pierwszeństwo przejazdu – Coś w tym jest.

Nie ulega wątpliwości, że miasto z asfaltami jak po klęsce żywiołowej, z mizernie wyszkolonymi kierowcami aut etc. to nie najlepsze środowisko dla popisowej jazdy na motocyklu sportowym. Sądzę, że pewnych rzeczy nie da się ze sobą pogodzić, a kto chce nadmiernie ryzykować, może szybko wyczerpać swój zapas szczęścia. Benzyna i woda nie mieszają się przecież. Nasuwa się takie porównanie z gościem, który chce wnieść skuter wodny na basen kąpielowy, solennie przy tym obiecując, że nikomu z pływających nie zrobi krzywdy?

skuter

Ale co zrobić, jeśli już tak troszeczkę poniesie nas fantazja, przekroczymy owe 60 km/h i znajdziemy się w podobnej jak wymieniona na wstępie sytuacja? Właściwa decyzja to połowa sukcesu, należy podjąć ją w odpowiednim miejscu i w najkrótszym czasie. Powyższy schemat jest pewnym uproszczeniem i nie zawiera wielu mających wpływ na skuteczność decyzji czynników jak:

umiejętności kierowcy (różny czas reakcji 0,3-0,9 sekundy,doświadczenie, predyspozycje psychiczne, spożyty alkohol, zmęczenie, wiek itp.) rodzaj motocykla, (stan techniczny, rodzaj opon i stan ich rozgrzania) prędkości pojazdów, ilość i ” jakości” innych użytkowników drogi, porowatość, czystość, pofałdowanie nawierzchni, zachowanie kierowców w chwili poprzedzającej incydent, widoczność, przezroczystość szybki w kasku...

motocykl

Uważam, iż dawanie innym rad dotyczących zachowania na drogach (szczególnie w ekstremalnych sytuacjach) jest trudne, gdyż właściwa decyzja zależy od niezliczonej liczby wzajemnie przeciwstawnych czynników. Zachowanie, które jeszcze przed chwilą było właściwe, po 20 metrach może okazać się tragiczne w skutkach. Kierującemu potrzebny jest wtedy nie tylko błyskawiczny zmysł, ale i pozbawione tłuszczu sprawne fizycznie ciało, aby wykonać ratunkowy plan.

Tymczasem jeździć trzeba, bo motocyklowy wirus zżera do szpiku kości, że aż boli. Dlatego pamiętajmy, że im mocniej odkręca się gaz, tym bardziej należy tracić zaufanie do wszystkiego, co się rusza po drogach i poboczach. Pracujmy nad płynnością własnych reakcji, wystrzegając się jak ognia paniki, niekontrolowanego użycia dźwigni oraz raptownych szarpnięć kierownicą. Myślmy, przewidując za innych i pamiętając, że na hamowanie zawsze potrzeba jest i o wiele więcej miejsca niż na ominięcie.

Jeśli jakiś pojazd jedzie podejrzanie wolno, przyjmijmy hipotezę, że chce gdzieś skręcić i nie jest ważne czy ma i czy włączył kierunkowskaz. Warto zaobserwować gdzie patrzy kierowca, może szuka księgarni lub apteki, może gada przez komórkę lub wypatruje bocznej ulicy. Jeśli istnieje droga w lewo to znienacka w nią skręci i lepiej 10 razy wyprzedzania zaniechać, niż raz się pospieszyć. Moim zdaniem ulice przypominają czasem polowanie w dżungli, z tym tylko, że zwierzyną łowną jesteśmy my.

Pozdrawiam Wojciech Sławiński

 

---

www.emotocykl.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Ubranie motocyklisty. Jak czyścić kombinezon? Jak prać kombiak?

Autorem artykułu jest Matteo Damiano



Każdy szanujący się motocyklista ma na swoim wyposażeniu profesjonalny strój motocyklowy / kombinezon. Jednak nie każdy wie, jak należy się z nim obchodzić, aby zachował swe parametry.

Kombinezon motocyklowy w przeciwieństwie do innych części naszej garderoby wymaga nieco innego traktowania, aby przedłużyć jego żywotność. Już samo czyszczenie stroju dla motocyklisty wygląda inaczej niż w przypadku normalnego ubrania. Warto zaznaczyć, że odpowiednia pielęgnacja naszego stroju motocyklowego nie wpływa tylko na jego estetykę, ale również na  parametry jakie posiada dany kombinezon, kurtka czy inny element motocyklowego ubioru.

Podstawą jest zidentyfikowanie materiału, z jakiego jest wykonane dane ubranie. Dopiero, gdy to wiemy możemy zabrać się za czyszczenie. Jeżeli jednak materiał jest nam obcy warto zobaczyć, czy producent nie umieścił na metce informacji w jaki sposób należy się z nim obchodzić. Dobrym rozwiązaniem jest powierzenie sprawy pielęgnacji stroju motocyklowego specjalistycznej pralni. Piszę specjalistycznej, ponieważ oddając strój motocyklowy do zwykłej pralni mogą się z nim obejść w nieodpowiedni sposób a wtedy kombinezon, spodnie motocyklowe czy jakakolwiek inna oddana część naszego motocyklowego stroju nadaje się do wyrzucenia.

Odpowiednia pielęgnacja to podstawa dla formy naszego stroju. Bardzo istotne jest jej przestrzeganie zwłaszcza na początku i pod koniec każdego sezonu motocyklowego. W pierwszym przypadku należy go odświeżyć przed założeniem po długim nieużytkowaniu. Drugi przypadek ma zabezpieczyć ubranie przed zniszczeniem. Brudne, niewyczyszczone ubranie motocyklowe po kilku miesiącach leżenia może osiągnąć tragiczny stan. Oby ten artykuł zmobilizował was do poświęcenia większej uwagi waszym strojom motocyklowym.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

poniedziałek, 21 lutego 2011

h2>Na co zwrócić uwagę kupując motocykl? Jakich błędów uniknąć?

Autorem artykułu jest arianek444



Przy zakupie jakiegokolwiek motocykla większość ludzi nie ma, niestety żadnego strategicznego planu działania. Gdyby mieli taki strategiczny plan to prawdopodobnie zaoszczędziliby: - pieniądze na naprawę i dokumenty - wiele godzin na naprawienie popsutych rzeczy i uzupełnienie braków w dokumentacji.

Myślę,że każdy kupujący motocykl powinien przeczytać mój artykuł w ,którym opiszę na co zwrócić szczególną uwagę by nie zostać z dużym problemem.No więc zaczynamy od początku.
- Po pierwsze sprawdźmy czy są do niego wszystkie potrzebne dokumenty , oraz sprawdźmy czy się zgadzają wszystkie numery m.in. ramy.

- Następnie odpalmy silnik i sprawdźmy czy nie dochodzą z niego jakieś metaliczne dźwięki lub stuki, które mogą świadczyć o zużytych łożyskach lub luźnym łańcuszku rozrządu. Jeśli jesteśmy już przy silniku sprawdźmy czy jest suchy i czy nie ma żadnych wycieków , które świadczą o zużyciu materiałów.

- Sprawdźmy czy działają wszelakie elementy elektryczne.

- Jeżeli mamy taką możliwość zdejmijmy owiewki i sprawdźmy ramę czy nie jest popękane i w jakim stanie jest lakier na niej.

- Zobacz zużycie opon może ci ono powiedzieć czy motor nie był katowany jeśli z tyłu opona jest bardziej zużyta niż przednia może to świadczyć o wykorzystywaniu go do celów niezgodnych z przeznaczeniem.

- Przy hamulcach należy sprawdzić grubość tarczy przedniej i tylnej czy przypadkiem nie będzie trzeba ich wymieniać.

- Sprawdź wydech czy jest cały nie ma dziur i czy nie był spawany.

Ogólnie to wszystko warto jeszcze sprawdzić czy moto nie był malowany jeśli tak to dlaczego ,ponieważ nie każdy maluje motocykl,motorower dla przyjemności. Myślę ,że niektórym trochę przybliżyłem na co zwracać uwagę.

A więc życzę wam kupna bezawaryjnego motocykla, motoroweru i wiele ciekawych przygód.

---

Adrian M  www.motorowery.jcom.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl